"Mity i błędne przekonania dotyczące hipnozy" Jacek Pasternak « Przejdź do czytelni"Mity i błędne przekonania dotyczące hipnozy" Jacek Pasternak Julian obawia się, że wracając samochodem do domu leśną drogą, niechcący przejedzie wychodzącego z lasu grzybiarza. Kiedy już dojedzie, martwi się, że jednak mógł być sprawcą śmierci innej osoby, więc często prosi brata, aby wspólnie przebyli tę drogę przez las i to sprawdzili. Lekarz psychiatra skierował go do terapeuty. Na ulotce Julian wyczytał, że terapeuta stosuje hipnozę. Przeraził się, że podczas sesji straci kontrolę nad sobą, powie lub zrobi coś, czego mógłby później żałować. Ewa przeżywa silny, paraliżujący lęk podczas jedzenia posiłków w restauracji. Leki od psychiatry nie powodują znaczącej zmiany w jej odczuciach. Dowiedziała się o hipnozie i przeczytała w internecie, że wystarczy jedna sesja i jej problem może zostać rozwiązany. Ale obawia się, że podda się woli terapeuty i będzie robić wszystko, co on jej każe. Dostrzeżenie i sprostowanie błędnych wyobrażeń pacjenta na temat hipnozy pomoże nawiązać bezpieczną relację, odnieść się do kwestii kontroli, rozwiewa jego lęk i niepewność oraz wspiera formułowanie realistycznych oczekiwań. Zagadnienie mitów, błędnych poglądów i wyobrażeń na temat hipnozy podejmowali chociażby Milton H. Erickson w swoich wykładach dla profesjonalistów, Michael Yapko (2000) oraz Rubin Battino i Thomas L. South (2011). Istnieje pogląd, że osoba stosująca hipnozę posiada „specjalną moc” lub może kierować wolą, wydawać rozkazy, kontrolować hipnotyzowaną osobą. Uznaje się, że terapeuta używa umiejętności nawiązywania kontaktu, by zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia sugestii przez osobę, ale nie ma nad nią kontroli wykraczającej poza tę, na którą zezwala sam pacjent. Hipnoza zawsze wymaga współpracy hipnotyzowanej jednostki z terapeutą. Jeśli ktoś pozwala terapeucie na prowadzenie się poprzez sugerowane przeżycia, to de facto sam sprawuje kontrolę, a nie jej podlega. Niektórzy traktują hipnozę jak autohipnozę, gdzie terapeuta odgrywa rolę przewodnika lub osoby ułatwiającej proces terapeutyczny. Istnieje obawa, że można nie obudzić się z hipnozy. Niektórym osobom sprawia trudność pozostawanie w stanie transu, podczas gdy inni utrzymują go znacznie dłużej. Sugestie są wprowadzane dlatego, że człowiek pragnie za nimi podążać, lecz jednostka w każdej chwili może zakończyć trans. Jeżeli pacjent martwi się, że może pozostać w transie, wskazane jest wyjaśnienie: „Nie można kogoś zmusić do zrobienia czegoś czego w normalnych okolicznościach by nie zrobił. Ponadto, w każdej chwili może Pan/Pani zakończyć trans”. Moment zakończenia transu zależy od wewnętrznej gotowości pacjenta. Gdyby jednak pozostawał w nim długo, rolą terapeuty może być zmiana kierunku swojego dotychczasowego oddziaływania – indukowanie transu często zawiera opcje kontynuowania go i wchodzenia w coraz głębszy trans, później można odwrócić tę technikę i osoba pomału kieruje się w stronę coraz lżejszego transu. Kolejne przekonanie dotyczy możliwości zmiany osobowości jednostki poprzez oddziaływanie hipnozy aż do poziomu popełnienia antyspołecznych lub niewłaściwych czynów. Trudno znaleźć sensowne badania świadczące o tym, że zahipnotyzowany człowiek może mówić lub robić coś wbrew własnej woli. Problematyką tą interesował się Milton H. Erickson zarówno w formie analizy literatury przedmiotu, jak i badań własnych. Nic nie wskazuje, aby terapeuta mógł wywierać tak wielki i destrukcyjny wpływ na pacjenta. Badani mieli pełną zdolność do ochrony siebie i krytycznego osądu, odrzucali polecenia i sugestie sprzeczne z ich przekonaniami i systemem wartości. Wyobrażenie, że hipnoza może być niebezpieczna dla zdrowia, podsyca lęk przed jej rozpoczęciem. Hipnoza nie jest szkodliwa, lecz niekompetentny lub nieetyczny terapeuta może wyrządzić krzywdę swoją niewiedzą na temat zawiłości funkcjonowania ludzkiej psychiki. Przeciwnie, po wzmocnieniu poczucia samokontroli pacjenta i w następstwie tego jego poczucia pewności siebie, hipnoza może przyczyniać się do rozwiązywania problemów emocjonalnych i poprawiania samopoczucia psychicznego jednostki.
Hipnoza pogłębia poczucie zależności klienta od terapeuty, który widzi w nim główne źródło rozwiązań swoich życiowych trudności. Faktycznie hipnoza pomaga w trudnej sytuacji sięgnąć w głąb siebie i użyć zgromadzonych w ciągu życia doświadczeń w celach terapeutycznych. Uzyskaniu niezależności i wykorzystaniu siły wewnętrznej sprzyja uczenie pacjenta autohipnozy, co z kolei umożliwia powstanie mechanizmu autokorekcji i upewnienie go, by zyskał większą kontrolę nad swoim życiem. Kolejne błędne przekonanie dotyczy tego, że podczas transu hipnotycznego człowiek jest uśpiony lub nieprzytomny. Wprowadzenie w stan hipnozy przypomina sen od strony fizycznej (obniżenie aktywności, rozluźnienie napięcia mięśniowego, spowolnienie oddechu), ale z perspektywy funkcjonowania psychicznego pacjent pozostaje czujny. Nawet w głębszych stadiach hipnozy pozostaje pewnego rodzaju świadomość aktualnej sytuacji. Hipnoza spożytkowuje zdolność osoby do widzenia, słyszenia i odczuwania, lecz dzieje się to w bardziej kontrolowany sposób, co nie wymaga stanu nieprzytomności, lecz zdolności do współpracy. Przy bardziej spontanicznych stanach hipnotycznych, zachowanie świadomości staje się jeszcze bardziej odczuwalne (nie musi wystąpić fizyczne odprężenie). Nie jest także prawdą, że wprowadzenie w trans hipnotyczny wymaga zawsze monotonnego rytuału indukcji. Formalna indukcja nie jest warunkiem wystąpienia stanu hipnotycznego. Znane zjawiska hipnotyczne pojawiają się poza formalnym przeżyciem hipnotycznym, w normalnych warunkach. Komunikacja sprzyja pojawieniu się stanu hipnotycznego zarówno w formie rytualnej indukcji, spontanicznie wyrażonej uwagi czy też wykorzystania spontanicznego skierowania uwagi przez pacjenta na swoje wewnętrzne przeżycia. Hipnoza nie jest terapią, lecz narzędziem spożytkowywanym podczas terapii na wiele różnych sposobów. Hipnozę wykorzystują różne orientacje psychoterapeutyczne. Przekonanie, że hipnoza czyni cuda, nie jest oczywiście prawdziwe. Jest to umiejętność wymagająca uczenia się i wysiłku, jej efektywność zależy od włożonej pracy i zdolności kierowania uwagi na realizację poszczególnych zadań. Jej stosowanie umożliwia osiąganie sensownie postawionych celów, aktualizację potencjału jednostki, lepszy kontakt z własnymi potrzebami i emocjami.
JACEK PASTERNAK – dr nauk hum, psycholog kliniczny, terapeuta, pracuje w nurcie ericksonowskim i psychoterapii stanów ego, głównie indywidualnie z osobami dorosłymi, także parami oraz rodzinami. Miejsce pracy: Poradnia Zdrowia Psychicznego „Homo Homini”, ul. Marszałkowska 9, Rzeszów |
- choć w sposób dostosowany do sytuacji, zgodnie z wytycznymi Ministra Zdrowia oraz Głównego Inspektora Sanitarnego.
Na terapię można umawiać się:
- telefonicznie 42 688 48 60 od poniedziałku do piątku 9:00 - 15:00
- mailowo info@p-i-e.pl.
Od początku epidemii COVID-19 działamy również pro publico bono.
Robimy to w ramach projektu Fundacji Polskiego Instytutu Ericksonowskiego “Wsparcie w kryzysie”
Działamy:
- dla służby zdrowia
Oferujemy bezpłatną pomoc psychoterapeutyczną online - telefonicznie lub przez komunikatory internetowe - dla pracowników służby zdrowia: lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, położnych oraz diagnostów medycznych
- dla przedsiębiorców
Wraz z agencją marketingu internetowego Bluerank #ratujemylokalnebiznesy, doradzając małym firmom jak przetrwać niełatwy okres zamrożenia gospodarczego
- dla wszystkich, którzy tego potrzebują
Nauczyciele psychoterapii PIE regularnie nagrywają profilaktyczne sesje terapetyczne pod wspólną nazwą “Chwile wytchnienia”. Sesje odnotowały ponad 74 tys. odsłon na kanale PIE “Psychoterapia i hipnoza” na You Tube.