"Stań na barkach Gigantów, takich jak Ernest Rossi" « Przejdź do czytelniStań na barkach Gigantów, takich jak Ernest Rossi „Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy. Tak to już jest, pierwszy raz potrafi pojawić się niepostrzeżenie, przemknąć bez zauważenia. Po latach szkoda, bo gdyby wiedzieć, że to takie ważne albo że kiedyś nabierze takiego znaczenia, to by się człowiek przygotował i na pewno lepiej zapamiętał. Prawdopodobnie było to w Heidelbergu w 1989 roku na pierwszym Europejskim Kongresie Ericksonowskim. Rossi był tam gwiazdą i miał jeden z plenarnych wykładów. Hala kongresowa w Heidelbergu pokryta jest patyną nobliwości a jej wystrój z pewnością liczy sobie ponad sto lat. Razem z teatralnie zawieszonym balkonem mieści dwa tysiące słuchaczy, więc kiedy zaczną bić brawo, jest czego posłuchać. Sala ma jeszcze jedną zaletę, kilka osób może stanąć tak, by widzieć mówcę nieco z boku. Byłem ciekaw, jak radzi sobie ze stresem taka sławna osoba. Od przodu zasłonięta podestem a z odległości wielkiej sali – prawie niewidoczna. Stanąłem tak, by widzieć całą sylwetkę z profilu. Rossi mówił powoli, melodyjnie, słowa podkreślał ruchami obu rąk, mówił jakby płynął albo jakby uprawiał tai – chi. Cały czas się lekko poruszał. Mówił ciekawie, pięknie i w swoim języku. Dostał owację na stojąco ale – był spięty i pocił się. I to była dla mnie najważniejsza nauka tamtego dnia, przydaje mi się do dziś.” Krzysztof Klajs "Uczestniczyłem w szkoleniu, jakie odbywało się w domu Ernesta Rossiego w Los Osos. W pewnym momencie otworzył niewielkie pudełko.Uśmiechnął się tajemniczo mówiąc "To prezent, jaki dostałem od Miltona i Elisabeth Erickson". W pudełku znajdowały się dwa bardzo duże i niezwykle ostre zęby guźca. Gdy Ernest dotknął zębów na jego twarzy widać było obrzydzenie; tak samo wyglądał gdy lata wcześniej otrzymał ten „prezent”. „Cofnijmy na moment czas… Było wczesne popołudnie gdy skończyliśmy warsztaty z doktorem Rossi. Kiedy wyszliśmy na zewnątrz, nasz nauczyciel powiedział "Chodźcie ze mną". Założył swoją kurtkę i poszliśmy do jego samochodu... Jechałyśmy wzdłuż wybrzeża Los Osos podziwiając po jednej stronie typowy krajobraz Kalifornii – majestatyczne pasma górskie a po drugiej bezkresny Ocean Spokojny, z rozbijającymi się o skały spienionymi falami. Nie wiedzieliśmy dokąd jedziemy. Nie miałyśmy pojęcia, czego się spodziewać. Na nasze pytanie, dokąd dr Rossi nas zabiera, odpowiedział "zobaczycie". Wzbudziło to w nas ogromną ciekawość, a dr Rossi dodał "nigdy nie wiadomo, co spotkasz za następnym zakrętem". Wiedza o tym, co może tam być stała się mniej ważna a doświadczenie bycia i cichej absorpcji tego, co się dzieje wyszło na pierwszy plan. Dr Rossi zatrzymał samochód w niezwykłym miejscu. Cała nasza trójka wysiadła z samochodu i poszliśmy w nieznane. Wiał silny wiatr. Staliśmy na górze klifu i podziwialiśmy rozbijające się o skały wzburzone fale. Po cichu stwierdziłam "a więc po to tu przyjechaliśmy. Jest tak pięknie". Dr Rossi powtórzył: "To dopiero początek. Nigdy nie wiadomo, co może być dalej". Przed nami rozpościerał się otwarty ocean nowych doświadczeń. Dr Rossi poprowadził nas bliżej krawędzi klifu. Po prawej stronie, w pobliżu oceanu zobaczyliśmy znak "Niebezpieczeństwo! Zakaz wstępu”. Ernest Rossi spojrzał na znak i powiedział: "To ważne, aby zwracać uwagę na znaki po drodze, ale czasem gdy masz dobrego, uważnego przewodnika, który zna teren, możesz pójść dalej niż się spodziewasz". Ostrożnie prowadził nas obok znaku. Z delikatnym, życzliwym uśmiechem wskazał, że zna krajobraz na tyle dobrze, by bezpiecznie zaprowadzić nas dalej, przekroczyć granicę znaku. Po kilku kolejnych krokach doświadczyliśmy wspaniałej symfonii wiatru i szalejących fal. Rozglądając się dookoła, nie mogłyśmy z Betty oprzeć się zachwytom nad pięknem, które nas otacza. Kiedy powtarzałyśmy "Jest cudownie! Przepięknie!", dr Rossi odpowiadał "tak, to jest cudowne, ale przed nami jeszcze więcej"… Jakie przesłanie może mieć dla nas dr Rossi? Czasami, kiedy masz przewodnika, możesz pójść dalej, poza granice. To jest cudowne, ale nigdy nie wiadomo, co może być dalej, a to wspaniałe doświadczenie to dopiero początek. Na zawsze będziemy czuć się zaszczyceni, że doświadczyliśmy istoty naszego genialnego, delikatnego i wspierającego przyjaciela Erniego." Erika Chovanec, Betty Blue Ernest Lawrence Rossi (ur. 26 marca 1933 w Shelton, Connecticut, zm. 19 września 2020) Przytoczone opowieści pochodzą ze spotkania "Dr. Ernest Lawrence Rossi (1933 - 2020) Tribute...", które Polski Instytut Ericksonowski zorganizował online wraz z ISH (The International Society of Hypnosis) 20 listopada 2020 roku. W rozmowie wzięło udział ponad 200 profesjonalistów z 33 krajów: Argentyny, Austrii, Belgii, Brazylii, Bułgarii, Kanady, Chin, Cypru, Danii, Finlandii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Indii, Indonezji, Irlandii, Izraela, Włoch, Japonii, Libanu, Meksyku, Holandii, Nowej Zelandii, Polski, Portugalii, Rosji, Słowenii, Hiszpanii, RPA, Szwecji, Szwajcarii, Ukrainy i USA. Dlaczego dla tak wielu osób Ernest Rossi był tak ważny? Kathryn Rossi w trakcie spotkania opowiadała, że „kiedy Ernie był z wami, nie był z nikim innym. Kiedy spojrzycie na nagrania z demonstracji klinicznych, które przeprowadził, z konferencji, można obserwować, że był w chwili obecnej i tak właśnie żył. To wspaniałe, bo w gruncie rzeczy nie ma znaczenia, w jakim miejscu świata się znajdujemy, jak łatwa czy trudna jest sytuacja w miejscu gdzie mieszkasz, kiedy żyjesz w chwili obecnej, to właśnie jest szczęście.” Opowiadała również, że Ernie był w 100% pozytywny i czuł się komfortowo ze stwierdzeniem "nie wiem" niż ktokolwiek, kogo kiedykolwiek spotkała. "Wyobraźcie to sobie. – mówiła - Ten człowiek był ponadprzeciętnie błyskotliwy i nie wiedział wszystkiego." Kathryn zachęciła nas do zastanowienia się, jak Ernie nas dotknął i co zamierzamy z tym zrobić - jak będziemy lepszym człowiekiem, lepszym terapeutą?
Współorganizatorem spotkania było ISH – the International Society of Hypnosis Polski Instytut Ericksonowski jest członkiem ISH - International Society of Hypnosis, od dnia 19.08.2011. |
- choć w sposób dostosowany do sytuacji, zgodnie z wytycznymi Ministra Zdrowia oraz Głównego Inspektora Sanitarnego.
Na terapię można umawiać się:
- telefonicznie 42 688 48 60 od poniedziałku do piątku 9:00 - 15:00
- mailowo info@p-i-e.pl.
Od początku epidemii COVID-19 działamy również pro publico bono.
Robimy to w ramach projektu Fundacji Polskiego Instytutu Ericksonowskiego “Wsparcie w kryzysie”
Działamy:
- dla służby zdrowia
Oferujemy bezpłatną pomoc psychoterapeutyczną online - telefonicznie lub przez komunikatory internetowe - dla pracowników służby zdrowia: lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, położnych oraz diagnostów medycznych
- dla przedsiębiorców
Wraz z agencją marketingu internetowego Bluerank #ratujemylokalnebiznesy, doradzając małym firmom jak przetrwać niełatwy okres zamrożenia gospodarczego
- dla wszystkich, którzy tego potrzebują
Nauczyciele psychoterapii PIE regularnie nagrywają profilaktyczne sesje terapetyczne pod wspólną nazwą “Chwile wytchnienia”. Sesje odnotowały ponad 74 tys. odsłon na kanale PIE “Psychoterapia i hipnoza” na You Tube.